28 lutego 2019

Nowa partia

Około 5 lat temu sadziłem papryki ostatni raz. Wszystkie zostały zniszczone. Po tym czasie w końcu chce mi się robić to jeszcze raz. Oto kuwetka

2 kwietnia 2012

Bilans

Jako, że mamy pierwszy (w zasadzie drugi ale nocny marek jestem) kolejnego miesiąca - kwietnia to taki mały bilansik + update.

Ok, od 2 dni nasiona które się grzały na kaloryferku, już się nie grzeją i widać efekty - kolejne 4 habanero wykiełkowały - jedno wczoraj 3 dziś - wczorajsze już w ziemi, oraz wykiełkował jeden narazie cherrybomb, choć 2 kolejne nasionka (i 3 kolejne habanero) wyglądają tak jakby miały zaraz pęknąć i puścić korzeń.
Z nasion beercika już kiełkują (po 2 dniach) 2 nasiona - jedno z waty jedno ze srajtaśmy.
Jak narazie bilans kiełkowania
Piri-Piri - 3/6; 1 zdechło
Habanero Red - 5/12;
Chichimeca - 2/6
Golden Cayenne - 0/6

30 marca 2012

Liścienie + up.

Papryczki tracą Liścienie, nie wiem czy szybko czy wolno, dziwi mnie tylko, że liścienie po prostu odpadły a nie uschły najpierw, bo wszelkie inne roślinki które miałem (dwuliścienne) to najpierw osuszały, wysysały wszystko z liścieni a potem dopiero odpadały...
Dodam, że albo mam felerne nasiona z allegro, albo temperatura około 36-37 stopni jest zabójcza dla siewek i nasionek - tyle mam na kaloryferze ma 2 warstwach kartonu - 6 nasion cherrybomb poszło się... Ale nie wywalam, poczekamy zobaczymy w warunkach normalnych.
Wysiałem dziś jeszcze w warunkach normalnych (łazienka - 24-26 stopni) Golden Cayenne i Chichimeca (Jalapeno to w zasadzie jest ?), po 6 nasion w 2 próbach po 3 nasiona - jedne na srajtaśmie mokrej, drugie na płatkach kosmetycznych, obie na podkładzie z gazy, wiem, że jako na test statystyczny to mało by stwierdzić które do kiełkowania lepsze, ale jak będzie 3:1 lub 3:0 to jednak będzie coś, ponieważ jak na razie na płatkach kosmetycznych nic mi nie wzeszło, wszystko co mam kiełkowało na białej srajtaśmie.

18 marca 2012

Habanero Red daje radę :)

Żyje i zaczyna wystawać ponad ziemie razem z łupinką, pozostałe dwie roślinki też mają się dobrze, zdjęcia robię 2x dziennie, ale wrzucać mi się nie chce, bo i tak nikt nie czyta :( - może wieczorem mi się zachcę mimo tego.
Myślę też, czy nie przerobić fotek na jakiegoś gifa, będzie taki filmik z rośnięcia, jeszcze przydałby się statyw pod komórkę by fotki nie były zamazane i z jednej pozycji, ale to już chyba za dużo bym wymagał :)

16 marca 2012

Nowa roślinka

Jak w tytule - wysadziłem jedno habanero - w końcu wykiełkowało, jedno bo jedno jak narazie - pewnie za niska temperatura do kiełkowania - następną partię nasion spróbuję kiełkować wg innego sposobu mam nadzieje na lepsze wyniki niż 3/6 w piri piri oraz (jak narazie) 1/12 habanero z czego jedno nasiono chyba pleśnieje.
A teraz 2 fotki roślinek. Nasionka które wsadziłem do ziemi 'sfotuje' jak wyjdą.
Piri 1


Piri 2



12 marca 2012

Żyją :)



No, ok, roślinki żyją, więc chyba wczorajszy zabieg im nie zaszkodził, a przynajmniej nie widocznie.
Kolejne Piri Piri, zaczęło kiełkować, niestety zdjęcia nie będzie - telefon nie nadaje się do zdjęć tak małych rzeczy nie odróżniających się od otoczenia. Wieczorem przesadzę do ziemi.
Jak wykiełkują jeszcze 3 nasionka zabiorę się za ulepszanie growbox'a - jakieś folie oblaskowe (pewnie na początek białe kartki, może nawet przejdę się do jakiegoś marketu budowlanego i zakupie trochę płyt sklejkowych/pliśniowych i coś zbuduje.

Foty
Piri Piri 1 - jak widać dobrze się trzyma :)
Piri Piri 2 - zrzuciło samodzielnie łupinkę, bez mojej pomocy :)
12 Habanero które się moczy już 4rty dzień, niestety nie widać efektów
(1 dzień w cieplejszym miejscu już są )

Coś się dzieje :)

Oj tak dzieje się, dowiedziałem się, by usunąć srajtaśmę na której kiełkowały nasiona z ziemi bo prawdopodobnie jej gnicie zabije mi roślinki, i choć martwiłem się o korzonki, to po zabiegu (minimalne ilości papieru zostały, których bym na pewno nie usunął bez poważnego uszkadzania korzenia) od 8miu godzin roślinki się nieźle trzymają - nie widać żadnych oznaków, ażeby im co nie pasowało.

Godzina 24




To tak, teraz pora na jakieś zdjęcia. Robione dzis (w zasadzie wczoraj i dzisiaj ale bez przesady) o 16 - zaraz po "papierowym zabiegu" i o północy.

Pierwsze Piri-Piri - skoro już wyciągałem roślinkę z ziemi, to dosypałem jej trochę.

Godzina 16


















Dwójeczka godzina 16


Drugie Piri piri - jakoś sobie radzi - jak łupinka od nasiona nie odpadnie sama do jutra ok 16 to sam ją ściągne.






Dwójeczka godzina 24



















Co do reszty która się moczy - nasionka trafiły do nieco cieplejszego miejsca (bodaj 26 *C), gdyż nie chciały kiełkować, może to je rozbudzi.

11 marca 2012

Ok - to co Aktualnie


Noooo to czas na zdjęcia - choć prawie 3cia w nocy ;P




Co tu dużo pisać prostota na max - w domu ciepło wiec się nie martwię o temperaturę, a jak roślinek będzie więcej to zacznę się bawić w oklejanie, pewnie na początek białe kartki 
Po lewo pod szkłem jeszcze 4 piripiri - prawdopodobnie nie wzejdą bo na pierwszy ogień wziąłem najgorsze nasiona (niekształtne i z plamami - te z czarnymi plamami nie wykiełkowały jeszcze - już tydzień)
Po prawo pod szkłem od 24h moczy się 12 habanero.
Jak się zrobi miejsce to jeszcze mam Cherry do zasadzenia, Jalapeno z nasion z papryk ze sklepu (Jak wzejdą to będzie cud jak dla mnie), i więcej piri piri, habanero, oraz także habanero ze sklepu (tu nasiona wyglądają nieźle)


Lampy z odbłyśnikiem - wersja 1.3, wcześniejszych nie pokaże bo się wstydzę ;)


I tu już jest czym się chwalić, bo po 2 dniach moczenia zaczęło Piri Piri kiełkować, i taki efekt po 5ciu dniach od spostrzeżenia przeze mnie rośnięcia, od 2 dni w ziemi.


Kolejne Piri Piri, zaczęło kiełkowac 2 dni po pierwszym, ma jakieś 3 dni, w ziemi od 24h około.




Ok - cały zestaw - lampy, druty, automatyczny timer w kontakcie, nasionka, ziemia kosztowały mnie 98 zł - założyłem że nie wydam początkowo więcej niż 100 i się udało 

10 marca 2012

No to zaczynamy

Blog rozpoczęty - po to tylko, by mieć growloga w zasadzie growbloga w przestępnej formie, jak nie wyjdzie to wywalę.

Dla niekumatych growlog to taki dziennik hodowli roślinek.
W moim wypadku papryczek chilli wszelkiej maści (narazie 4 gatunki) w domowych warunkach i jak najtańszym (na początku) kosztem.

To tak tytułem wstępu
dodatkowo 2 linki do for które mnie sprowadziły na tą "piekielną" drogę.
http://chilihead.pl/
www.habanero.pl